Hej. Mam problem z wyborem świadkowej. Historia będzie długa więc można zaparzyć sobie kawy

? Mój przyszły mąż miał kłopot bo jest jedynakiem i nie miał zbytnio kogo wybrać (nie ma dobrych kontaktów z kuzynostwem) a ja z kolei w drugą stronę

? mam aż 4 osoby do wyboru i ciężko zdecydować. Dodam tylko że nie mam siostry.
Pierwsze dwie osoby to moje przyjaciółki (Ania i Kasia) Znamy się od 6 roku życia ale między dziewczynami ostatnimi czasy wychodzą jakieś zgrzyty w które staram się nie mieszać tylko być osobą która łagodzi konflikt. Kasia sama ma ślub 2 tygodnie przede mną, jest mega pomocna i szczera ale boje się ze pomyśli ze wybrałam ją ponieważ jest bogata a w dodatku sama będzie dochodzić do siebie po poweselnym szale. Ania z kolei jest rozsądna i mega zabawna ale nie ma partnera. Po prostu nie chce żeby ta druga poczuła się odrzucona jak wybiorę tą pierwszą. Obie są dla mnie bardzo ważne i gdybym tylko miała taka możliwość wybrałabym obie...
Jest jeszcze Daria, z którą przyjaźnie się tez od najmłodszych lat. Mamy wiele wspólnych wspomnień itd ale wiem że ona nie będzie dobrą świadkową w kwestii organizacji i pomocy w trakcie wesela. Mówiąc wprost Dorota niezbyt ogarnia takie sprawy i wiem ze gdy ją o coś poproszę to to albo nie wypali albo będzie zrobione na odwal się

?