Witam Wszystkich
W sumie to mam takie pytanie na ktore nie moge znalesc nigdzie odpowiedzi, jestem polakiem ale od 14 roku zycia mieszkam w Irlandi gdzie skonczylem szkole i ciagle studiuje no i chcial nie chcial angielski kum kumam calkiem niezle. Jako ze spodobala mi sie umiejetnosc porozumiewania w roznych jezykach postanowilem podjac sie nauki nastepnego a ze na moim kierunku byla dodatkowa opcja wybrania jakiegos zdecydowalem sie na hiszpanski. Szkola jak to szkola wiem z doswiadczenia ze zaduzo sie go tam nie naucze chyba ze byla by to szkola hiszpanska wiec zasuwam samemu ucze sie w kazdej wolnej chwili gry po hiszpanku telefon po hiszpanku latam za swoja Kubitka i se do niej po hiszpanku gadam co juz ja powoli wpienia i wszystko jest ok. Problem mam tylko taki ze wydaje mi sie ze czasami latwiej bylo by mi sie uczyc hiszpankiego poprzez polski a nie angielski jako ze jest to moj rodzimy jezyk i gdzies slyszalem ze polski jest jezykiem ciezkim dzieki temu latwiej nam idzie z innymi jezykami. No i moje pytanie jest takie czy bedac polakiem powinienem uczyc sie hiszpankiego poprzez polski czy angielski czy to nie ma kompletnie znaczenia bo i tak po czasie czlowiek dazy do tego zeby mowic biegle i utrwala jezyk tak ze tlumaczyc sobie go w glowie nie musi ?