Mamy doświadczenie w studiach zagranicą. Składasz wniosek na uczelnię, wynajmujesz mieszkanie i szukasz pracy, albo jak masz odłożone środki, to po prostu płacisz (albo finansują Cię starzy, ale wtedy prawdopodobnie jesteś rozpieszczonym bachorem z bogatej rodziny, więc studia raczej traktujesz jako przedłużenie dzieciństwa i imprezowanie).
Poza tym jeśli jesteś ogarniętą osobą, to nie musisz korzystać z jakiejś firmy, która zgarnie za to niemałą prowizję. Wystarczy iść do AIESEC, Erasmusa i dziesiątek organizacji studenckich, które załatwiają takie staże i studia zagraniczne, ty nic nie zapłacisz - mało tego, jeszcze dostaniesz jakieś pieniądze co miesiąc.