Cześć kolego.
Moim zdaniem dzieje się tak, bo traktujesz matmę jako zło konieczne i jest to dla Ciebie pewnego rodzaju przymus. Wmawiasz sobie codziennie, że to trudne, że ty nie jesteś do matematyki stworzony.
Proponuję Ci zmienić podejście i mówić sobie a także każdemu dookoła jaka matma jest fajna, przydatna, praktyczna i jak pomaga w życiu. Jeśli Ty w to uwierzysz, to Twoja podświadomość zacznie Cię zachęcać do tego aby się tej matematyki uczyć i żeby ją faktycznie polubić. Egzaminy nie będą trudne, bo nie będziesz traktować ich jako sprawdzanie Ciebie, a jako możliwość "pochwalenia się" swoją wiedzą.
Polecam tez uczyć się matematyki w internecie, na YT i na róznych bogach, bo tam o wiele fajniej to tłumaczą.