Forum o nauce - z nami nauczysz się szybciej
Forum o sposobach nauki => Kursy, książki i poradniki do szybkiej nauki => Wątek zaczęty przez: Bimbołek w Marzec 10, 2015, 09:33:09 am
-
Dużo się teraz mówi o tej szybkiej nauce
- ucz się dwa razy szybciej...
Co tam dwa razy! Ucz się o 200% szybciej, zapamiętaj o 150% więcej itd.
Co myślicie o takich sposobach, systemach i trikach do szybkiego uczenia się? Fajne i modne czy faktycznie praktyczne i dające możliwość realnego rozwoju?
-
Są dobre i złe rzeczy, ale ja zawsze wychodzę z takiego założenia - jeśli coś ma mi pomóc choćby w namiastce tego co obiecuje, to i tak chcę spróbować. Każde 10% szybszego uczenia się ma sens, bo wtedy oszczędzam 6 minut z każdej godziny. Przy 10 godzinach to już mam jedną gratis dla siebie.
-
Dla zabieganych osób każda minuta jest cenna, doskonale to rozumiem. Teraz wszystko powinno być efektywne, także nauka. Dlatego na bieżąco staram się sprawdzać różne nowe sposoby wspomagające naukę. Więc jakbyście słyszeli o jakichś nowinkach to dajcie znać.
-
Takich sposobów szybkiej nauki jest wiele. Są zarówno szybkie, takie jak choćby: szklanka wody przed nauką, podkreślanie słów kluczowych w uczonym tekście, albo wskaźnik przy czytaniu, który to wskaźnik przyśpiesza znacznie naukę.
Polecam taki filmik:http://www.youtube.com/watch?v=1qQt70MFPrs
Jak dzięki kilku prostym technikom znacznie zwiększyć szybkość czytania.
Inne techniki jeśli chodzi o szybkie uczenie się, to przede wszystkim ciągła praca nad sobą. Są ludzie, którzy mogą zapamiętać ciąg cyfr na kilkunastu stronach (a Ty masz czasem problem z zapamiętaniem numeru telefonu :p )
Szybka nauka to długotrwały proces, oni nie są geniuszami, oni to wyćwiczyli.
Stąd warto stosować różne systemy nauki, afirmacje mp3 do szybkiej nauki, sesje synchronizujące półkule mózgowe, nagrania relaksacyjne i inne.
-
ja wciąż pracuję nad szybkością swojej nauki. bardzo pomogły mi afirmacje do nauki. teraz szybciej zapamiętuję to, czego się uczę i dodatkowo polepszyła się moja koncentracja. afirmacje rzeczywiście zmieniają nasze podejście do nauki. tylko trzeba je regularnie odsłuchiwać, żeby utrwaliło się w naszym umyśle.
-
No i przede wszystkim, żeby móc się szybko uczyć, trzeba się uczyć! Trzeba czytać książki, analizować je (to bardzo ważne), wprowadzać zmiany które są w nich uwzględniane. Często widzę ludzi, którzy przeczytali książkę, połowy nie zrozumieli, połowę zapomnieli już po kilku dniach, ale kolejna książka do kolekcji.
Jeśli tak będziemy podchodzić do tematu, to nie nauczymy się zbyt wiele. i żadna szybka nauka ani techniki się nie zdadzą.
-
No i przede wszystkim, żeby móc się szybko uczyć, trzeba się uczyć! Trzeba czytać książki, analizować je (to bardzo ważne), wprowadzać zmiany które są w nich uwzględniane. Często widzę ludzi, którzy przeczytali książkę, połowy nie zrozumieli, połowę zapomnieli już po kilku dniach, ale kolejna książka do kolekcji.
Jeśli tak będziemy podchodzić do tematu, to nie nauczymy się zbyt wiele. i żadna szybka nauka ani techniki się nie zdadzą.
Masz absolutną rację. Dlatego ja dużo czytam. Po prostu lubię dużo czytać i to chyba mnie jakoś pcha do przodu we wszystkich rzeczach, które robię na co dzień. Polecam każdemu przynajmniej jedną książę miesięcznie. Ja staram się jedną tygodniowo.
-
Dobrym sposobem na szybką naukę jest przygotować sobie szklankę wody lub soku pomarańczowego przed nauką oraz podkreślenie lub oznaczenie wersów czy ważniejszych słów by wzrok przykuć na najważniejsze epitety. Jeśli przeczytamy "n" razy tak przygotowany tekst łatwiej i szybciej go przyswoimy i co najważniejsze bardziej się nam utrwali w pamięci.
-
No i przede wszystkim, żeby móc się szybko uczyć, trzeba się uczyć! Trzeba czytać książki, analizować je (to bardzo ważne), wprowadzać zmiany które są w nich uwzględniane. Często widzę ludzi, którzy przeczytali książkę, połowy nie zrozumieli, połowę zapomnieli już po kilku dniach, ale kolejna książka do kolekcji.
Jeśli tak będziemy podchodzić do tematu, to nie nauczymy się zbyt wiele. i żadna szybka nauka ani techniki się nie zdadzą.
Masz absolutną rację. Dlatego ja dużo czytam. Po prostu lubię dużo czytać i to chyba mnie jakoś pcha do przodu we wszystkich rzeczach, które robię na co dzień. Polecam każdemu przynajmniej jedną książę miesięcznie. Ja staram się jedną tygodniowo.
Ja ostatnio dużo narzekałem na brak czasu. Nie czytałem książek, bo myślałem sobie, że jestem strasznie zarobiony i zabiegany. Nie prawda (napisałbym gorzej). Kiedyś zrobiłem sobie analizę dnia i marnowałem przynajmniej 2 godziny dziennie na totalne głupoty w stylu bezsensowne śledzenie portali społecznościowych, albo przeglądanie produktów których nawet nie mam zamiaru kupować. Później szybkie przeliczenie:
gdybym każdego dnia poświęcił pół godziny dziennie, to w 7 dni mam około 3,5 godziny czytania. To w miesiąc mam jakieś 14 godzin, czyli książkę jak najbardziej idzie przeczytać. Dlatego nadrabiam stracony czas! :)
-
To podziw naprawdę. Ja staram się czytać przynajmniej książkę na miesiąc i w sumie mi się udaje, zależy jeszcze jaka książka, jaka grubość itd. Teraz mam jechać trochę na małe wczasy, będę podróżować sporo pociągami, to poprawię średnią :)
-
Przychodzi mi jeszcze na myśl jeden gość, a mianowicie Tony Buzan. Poczytajcie sobie jego książki o szybkiej nauce, a zobaczycie że gość naprawdę dobrze uczy o tym jak się uczyć.
-
z szybkich metod nauczania powstała właśnie metoda depso. Widziałem, że wystartowali na polakpotrafi. Wygląda to fajnie.
-
Afirmacje do nauki są jedną z pewniejszych tego typu metod, bo działają samą chęć nauki i motywację co też przekłada się na większą skuteczność a do tego pomagają się zrelaksować co też przekłada się na wyniki, bo jak wiadomo proces przyswajania informacji a właściwie zapamiętywania w pamięci długotrwałej odbywa się głównie podczas odpoczynku.