Ja mogę Ci podać moją sytuację na przykład. Potrzebowałem do pracy nauczyć się języka francuskiego i myślałem, że kursy wystarczą. Nic bardziej mylnego. Oczywiście zajęcia indywidualne super, do czasu wybuchu pandemii. Później ciężko było mi się spotkać na Zoomie z nauczycielem. Specjalizuję się w pracy w języku angielskim, ale potrzebowaliśmy też kogoś od języka francuskiego, gdyż otworzyliśmy filię naszej firmy w Bordeaux. Kursy online średnio mi szły, jednak francuski nie jest prostym językiem. Ostatecznie rozpoczęliśmy współpracę z
biurem tłumaczeń Supertlumacz w zakresie języka francuskiego. Biuro wspiera nas swoimi usługami, tłumaczenia dokumentów czy tłumaczenia biznesowe oddajemy im. Ja naukę odpuściłem, może jak pandemia się skończy to wrócę do tego. Dla mnie najlepsze były zajęcia indywidualne i 15-30 minut dziennie dodatkowo na naukę. Gdy wybuchła pandemia nastał chaos i już nie mogłem znaleźć odpowiedniej ilości czasu na naukę.