Catrina - nie masz racji z tą nauczycielką.Ja uczyłam się własnie niemieckiego i wiesz od czego zaczęłam? Od mini poradniczka coś z nauką niemieckiego. Były tam też słuchanki mp3, były przykłady, ćwiczenia itd.Następnie jak umiałam już te podstawy, typu ich bin, du bist, er sie est ist, to załączam uczyć się podstawowych rzeczowników, przymiotników i czasowników, a także zwrotów.Później byłą pierwsza książeczka Drei Manner im Schnee czy jakoś tak w wersji A1, czyli kompletne podstawy. Przeczytałam ją w jakieś 2 tygodnie, nie byłą gruba. Po tej książce przeczytałam jeszcze z 20 innych na podobnym poziomie. Ostatnią którą czytałam, czytałam już bez słownika. Dalej postanowiłam poszukać ludzi do rozmowy i znalazłam na SharedTalk Niemkę z którą mam kontakt do dziś.Obecnie mój Niemiecki jest na poziomie B2, czyli taki średniozaawansowany i mam zamiar to niebawem udokumentować jakimś certyfikatem językowym.Dużo też dały mi afirmacje do nauki języków, w których między innymi był poradnik o tym jak znaleźć za darmo rozmówców z dowolnego kraju.
Moja dziewczyna uczy się angielskiego za pomocą mp3. Wpadła na genialny sposób połączyła swoje dwie pasje biegi i nauka języków obcych. Codziennie idąc pobiegać bierze swoją mp3 i uczy się słówek. Co dzień mówi że znowu jest do przodu z angielskim