Hej, chciałam zapytać czy słyszeliście o łańcuchowej metodzie skojarzeń? Może ktoś z was ją stosuje? Trochę czytałam na ten temat i wydaję mi się, że może być to bardzo pomocne szczególnie w nauce tzw wyliczanek. Jak myślicie, sprawdzi się? Warto stosować tego typu tok myślowy, czy jednak efektywniejsze jest wkuwanie na pamięć? A i jeszcze jedno, czy stosując metodę łańcuchową przyswajamy wiadomości na dłużej, czy są one równie szybko wyrzucane z pamięci?