Hej,
niedawno zaczalem nauke nowego jezyka - hiszpanskiego od zera. Tak sie sklada ze mam mozliwosc zapisania sie na 1-2 miesieczny kurs w hiszpanii i zastanawiam sie czy ma to sens na tak wczesnym etapie nauki (calkowicie poczatkujacy)? Znam okolo 300 slow/zwrotow po hiszpansku i przed wyjazdem bylbym w stanie podniesc ten poziom do okolo 800-1000.
I czy w takim przypadku ma sens wybranie kursu intensywnego (30 lekcji tygodniowo) czy lepiej sprawdzi sie standardowy (20 lekcji tygodniowo)?
Moze ktos ma podobne doswiadczenia? Wszelkie uwagi mile widziane