Po Geratam zdecydowałam się sięgnąć przed sesją egzaminacyjną na moich studiach. Jak widziałam pomysły moich kolegów, czego oni nie zażywali, tylko po to by wciągnąć w siebie jeszcze więcej wiedzy, to nie bardzo chciałem iść ich śladem. Za to wolałem, jednak wypróbować tego suplementu, który zresztą polecił mi znajomy, studiujący medycynę. A że mam do niego zaufanie i właściwie nie miałam wyboru, bo czasu coraz mniej, a materiału nadal cała masa, to postawiłem na te tabletki. Z tego co doczytałem się w ulotce, zawierają one jakąś substancję czynną, która nazywa się piracetam. Oczywiście nie myślcie sobie, że wziąłem tabletkę i pochłonąłem cały materiał na examy. Nic z tych rzeczy. Trzeba było ogarnąć wszystkie notatki, usiąść do biurka i wtedy można było sprawdzić efektywność swojego mózgu. Rzeczywiście po kilku dniach zauważyłam, że nie dekoncentruje się tak szybko. Potrafiłam wytrzymać założone 40 minut nad nauką. Wcześniej wytrzymywałam maksymalnie 10-15 minut i szybko uciekałam wyobraźnią gdzieś w dal. Po godzinie budziłam się z takiego zamyślenia i zazwyczaj było już za późno, by się dalej uczyć. Teraz było łatwiej. Sesja zdana całkiem nieźle.