Ja też jak mam do wyboru kurs a szkołę ro wybiorę kurs. Wyżej wymienona szkoła raczej cieszy się popularnością, ale ja niestety nie uczęszczałam tam i nie powiem jak to tam dokładnie wyglada.Mój brat chodził w gimnazjum przez 3 lata do szkoły językowej i co? I nic dalej nie umie się wypowiedzieć, tutaj jest chyba błąd w prowadzeniu zajęć.. bo tylko praktyka da nam największy sukces.
Cytat: Ulaa w Maj 12, 2018, 03:02:03 pmJa też jak mam do wyboru kurs a szkołę ro wybiorę kurs. Wyżej wymienona szkoła raczej cieszy się popularnością, ale ja niestety nie uczęszczałam tam i nie powiem jak to tam dokładnie wyglada.Mój brat chodził w gimnazjum przez 3 lata do szkoły językowej i co? I nic dalej nie umie się wypowiedzieć, tutaj jest chyba błąd w prowadzeniu zajęć.. bo tylko praktyka da nam największy sukces. Tu nawet nie chodzi już tak bardzo o kase wybierając kurs, ja też wybrałabym kurs, bo można się uczyć w domu gdzie się chce i o której się chce. Szkolna nauka udawadnia notorycznie, że angielski powinien być ze szkół wycofany, praca w dużych grupach nie daje żadnych efektów. Ja te wszyztskie klasy bym jeszcze podzieliła na mniejsze grupki może wtedy by to miało sens.
Też chetnie dowiem się czegos na temat empik school, wsrod moich znajomych wszyscy umieja ten jezyk a ja kaleka nie potrafie sobie poradzic. tez ucze sie opornie dosyc, zwlaszcza ze jestem leniwa a kase dam jesli jest to oplacalne, takze chetnie dowiem sie czegos wiecej na temat tej szkoly, pomocy <3
Emik School jest bardzo popularny, nie wiem do końca czym zapracowali sobie na tą renomę. Nie oceniam tej szkoły, sama nigdy nie byłam i nie pójdę. Zastanawiam się czym kierujecie się wybierając szkołę jezykową. Przecież to są duże koszty, wiem że niektórzy sobie łączą nauke w szkole językowej z kursami, ale moim zdaniem to są za duże koszty. W domu korzystając z kursu i rozmawiajac z obcokrajowcami można się nauczyć języka lepiej niż korzystając przez 3 lata ze szkoły językowej
Wiem, że z motywacją bywa różnie uwierz mi, że jeżeli ktoś nie chce się uczyć to się nie nauczy. Ja bym nie zmuszała do nauki, dla mnie to dziwne że ktoś chce zafundować i szkołe i w ogole a te dzieci tego nie doceniają. Pamiętam co mnie denerwowało w gimnazjum i liceum to grupa ludzi, ktorzy na zajeciach w szkole nic się nie angazowali bo oni chcodzą na korki gdzie mamusia da 150 zł za godzine i nagle wszytsko mu jej do głowy wejdzie. ,,cudem'' Zwykłe marnowanie kasy.