Na pewno wiem, że jest to metoda naukia Tomasa Nilssona, wiem też że kurs zapewnia opanowanie dowolnego języka w dwa tygodnie pobudzając tam mózg do zapamiętywania itp. Wiem, że jest troche takich metod które faktycznie pozwalają nam się szybciej uczyć, ale jakoś nie wierzę trochę, żeby nauczyć się języka angielskiego w 2 tygodnie.. Weźcie na logike ile nam zajmuje nauka słownictwa czy gramatyki..
Troche czytałam opini o tym kursie. Sama nie wiem czym bym z niego skorzystała, ale zastanawiam się może ktoś wie jak skutecznie uczyć się słówek. Uczenie się słówek z obrazkami to dobra metodą? Faktycznie jeżeli zobaczymy na raz przykładowo 50 obrazków i znaczeń to latwiej nam je zapamiętać niż metodą z fiszek?
Zalożenia kursu może były dobre, ale czas realizacji moich znajomych np odpychał Nie skorzystałabym z kursu, który deklaruje naukę w 2 tygodnie porównując z większym czasem. Sam uczę sie języka już dobrych kilka lat, bo zależy mi na wysokim poziomie i w pierwszych dwóch tygodniach to ja ledwo dałem rade wykrztusić coś o sobie. ;0